Medycyna tybetańska jest najstarszym nieprzerwanie
praktykowanym systemem leczniczym na świecie. To unikalne połączenie prostego
systemu diagnozy, leczenia i profilaktyki ukierunkowane na osiągniecie
optymalnej dla człowieka równowagi ciała, umysłu i ducha. Lekarze tybetańscy
posiadają dogłębną wiedzę na temat anatomii, fizjologii i patologii, jak
również skuteczne metody diagnostyczne i terapeutyczne. Takie holistyczne
podejście do pacjenta okazuje się bardzo skuteczne, dlatego w kulturach Azji ,
Bliskiego Wschodu czy nawet Rosji, Tybet nazywany jest „krainą medycyny”.
Tybetańczycy praktykują głownie medycynę naturalną, uważając że tylko natura może przywrócić równowagę w organizmie, chociaż wielu lekarzy tybetańskich postrzega zachodnią medycynę jako uzupełnienie ich własnego systemu i chętnie współpracuje z zachodnimi lekarzami, ale głownie przy nagłych przypadkach np. gdy konieczna jest operacja. Krytykują natomiast chemiczne lekarstwa które mają dużo skutków ubocznych. Są natomiast ekspertami naturalnych środków.
Dlaczego Tybet?
W 1971 roku dzięki wyprawie delegacji z UNESCO, w jednym z tybetańskich klasztorów została znaleziona recepta „eliksiru młodości” (nalewki czosnkowej), która jest datowana na IV-V wiek przed naszą erą. Receptura była zapisana na glinianych tabliczkach. Przetłumaczono ją na początku na j. angielski, potem na pozostałe. Wiele lekarzy testowało ją na sobie, a widząc skutki zaczęło propagować. Pojawia się również kwestia "eliksiru piękności" - niektóre piękne kobiety chciały ją zachować tylko dla siebie, stąd długi czas zanim wyszła ona na tzw. "światło dzienne".
W 1971 roku dzięki wyprawie delegacji z UNESCO, w jednym z tybetańskich klasztorów została znaleziona recepta „eliksiru młodości” (nalewki czosnkowej), która jest datowana na IV-V wiek przed naszą erą. Receptura była zapisana na glinianych tabliczkach. Przetłumaczono ją na początku na j. angielski, potem na pozostałe. Wiele lekarzy testowało ją na sobie, a widząc skutki zaczęło propagować. Pojawia się również kwestia "eliksiru piękności" - niektóre piękne kobiety chciały ją zachować tylko dla siebie, stąd długi czas zanim wyszła ona na tzw. "światło dzienne".