Strony

piątek, 22 września 2017

za GMO twana sprawa



W ostatnim czasie w mediach znów głośno zrobiło się o GMO. Co mocno zaskakuje: istnieje rzesza osób chwalących i chcących organizmów modyfikowanych genetycznie w naszym kraju! Argumenty zwolenników i lobbystów jakże piękne i szlachetne. Że podobno wspaniałe osiągnięcie ludzkości, dzięki któremu rozwiązany zostanie problem głodu na świecie, że zwiększona zostanie jakość i ilość zbiorów, że zredukowane zostaną pestycydy i inne środki ochrony roślin, że zwiększ się produktywność zwierząt hodowlanych itd. Czy jest tak jednak naprawdę?
Otóż organizmy GM nie są dziełem zachodzącej w przyrodzie naturalnej ewolucji, ani tradycyjnych metod hodowli stosowanych od tysięcy lat w rolnictwie, lecz tworem człowieka. Rośliny i zwierzęta zmodyfikowane genetycznie uprawiane i hodowane są stosunkowo od niedawna i jak dotąd nie znamy wszystkich negatywnych skutków ich uwalniania do środowiska oraz stosowania ich w żywności. Producentami i lobbystami GMO są firmy z branży biotechnologicznej, którym raczej nie zależy na zdrowiu czy ekologii a na zysku. Podmiotom takim nie zależy na informowaniu o zagrożeniach, a jedynie na pomnażaniu swojego kapitału, co czynią poprzez agresywny marketing oraz poprzez uzależnianie rolników od swoich produktów.


Co niezwykle ważne: organizmy modyfikowane genetycznie są realnym zagrożeniem dla naszej planety i naszego zdrowia. Niestety, ale nie jesteśmy o tym fakcie należycie informowani. Wręcz przeciwnie panuje dezinformacja oraz świadome kłamstwa gigantów biotechnologii z Monsanto na czele.

Po pierwsze trzeba sobie zdać sprawę z tego, że ludzkość na obecnym stopniu technologicznym nie jest w stanie zapanować nad niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się pyłków roślin modyfikowanych, które rozwiewane przez wiatr modyfikują z roślinami podobnymi gatunkowo. Na chwilę obecną nie istnieją możliwości powstrzymania rozprzestrzeniania się modyfikowanych genów w środowisku!

Międzynarodowe koncerny biotechnologiczne lansują fałszywą tezę o rzekomym braku skutków ubocznych stosowania GMO, pomimo, że coraz więcej badań potwierdza szkodliwość żywności modyfikowanej genetycznie, jak również nieodwracalnych szkód dla systemu ekologicznego i ludzkiego zdrowia.

Spożywanie produktów GMO może stać się źródłem alergii oraz zatruć, co powoduje osłabienie układu opornościowego oraz może powodować niepoznane jeszcze komplikacje zdrowotne i nowe choroby. Ale to nie koniec, to dopiero początek problemów. Zaburzenia wzrostu i wagi, infekcje bakteryjne odporne na antybiotyki, bezpłodność, zwyrodnienia komórek prowadzące do nowotworów. Długo można by jeszcze wymieniać.

GMO wpływa niekorzystnie na środowisko naturalne w tym na warunki glebowe, jak również przyczyniają się do stopniowej redukcji populacji pożytecznych mikroorganizmów, w tym niezastąpionych niczym pszczół. Rozkładające się części roślin transgenicznych zatruwają glebę co wpływa na drobnoustroje w niej żyjące. Zatruciu ulegają owady oraz żywiące się nimi ryby, płazy i gady. Dodatkowo ogromne obszary monokultur wyjaławiają i trują glebę. I w taki sposób nasz wrażliwy ekosystem cierpi coraz bardziej, a my ludzie razem z nim, jako jego integralna część.



Aby nie dopuścić do całkowitego Armagedonu naszej planety należy aktywnie sprzeciwiać się zatwierdzeniu genetycznie zmodyfikowanych upraw, odrzucić import i sprzedaż pasz dla zwierząt zawierających GMO i żywności przeznaczonej dla ludzi. Jednocześnie trzeba głośno wypowiadać się przeciwko wpływom korporacji na politykę, przepisy prawne i naukę.

Jeśli razem podejmiemy się tego wspólnego wysiłku, to jeszcze teraz jesteśmy w stanie odbudować nasz globalny system rolny. Połączmy siły, aby przyszłym pokoleniom oddać planetę, na której nasze dzieci i wnuki będą miały szansę na zdrowe żyć.


Żrodło: Nie samowity Blog moje dobrego Przyjaciela. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz