Olejki eteryczne zapobiegające chorobom, nawet tym śmiertelnym? Tak…
Wiele testów laboratoryjnych wykazało, że cala gama
substancji zawartych w olejkach eterycznych skutecznie działa
przeciw drobnoustrojom oraz posiada właściwości terapeutyczne. W niektórych
przypadkach, niektóre z tych substancji nawet bardziej sprawdzają się w
niszczeniu bakterii niż klasyczne antybiotyki.
Jedną z takich mieszanek olejków jest olejek złodziei.
Olejek złodziei jest prawdziwym pogromcą bakterii. Jest w
stanie zniszczyć ponad 90% wszystkich bakterii chorobotwórczych w powietrzu. Do
tego jest prosty w przygotowaniu.
Olejek złodziei: skąd się pojawił
W 1413 roku epidemia dżumy z pustoszyła Francję. Czterech
złodziei korzystając z nadarzającej sytuacji na wzbogacenie się, okradali
chorych i zmarłych z kosztowności. W pewnym momencie mężczyźni zostali
schwytani. Królewski sąd groził, że spali ich żywcem, jeżeli nie wyjawią
sekretu, dlaczego nigdy się nie zarazili, a przecież dotykali chorych.
Złodzieje przyznali się, że wcześniej pracowali jako handlarze perfum i
egzotycznych przypraw. W związku z epidemią w kraju ustał handel i mężczyźni
musieli szukać nowego sposobu na utrzymanie się. Korzystając ze swojej wiedzy
na temat leczniczych przypraw, stworzyli recepturę niezwykłego olejku
eterycznego.
Wystarczyło nałożyć olejek na dłonie, stopy, skronie, uszy
i wokół ust, by chronił przed infekcją. Jak tylko złodziei podzielili się
przepisem, zostali powieszeni za dokonywane kradzieże. Natomiast lekarze
Francji korzystali z niezwykłej mieszanki, by leczyć ofiary czarnej śmierci. Na
twarz zakładali maskę przypominającą dziob, który był wypchany szmatami nasączonymi
olejkiem złodziei.