W
ostatnim czasie w mediach znów głośno zrobiło się o GMO. Co
mocno zaskakuje: istnieje rzesza osób chwalących i chcących
organizmów modyfikowanych genetycznie w naszym kraju! Argumenty
zwolenników i lobbystów jakże piękne i szlachetne. Że podobno
wspaniałe osiągnięcie ludzkości, dzięki któremu rozwiązany
zostanie problem głodu na świecie, że zwiększona zostanie jakość
i ilość zbiorów, że zredukowane zostaną pestycydy i inne środki
ochrony roślin, że zwiększ się produktywność zwierząt
hodowlanych itd. Czy jest tak jednak naprawdę?
Otóż
organizmy GM nie są dziełem zachodzącej w przyrodzie naturalnej
ewolucji, ani tradycyjnych metod hodowli stosowanych od tysięcy lat
w rolnictwie, lecz tworem człowieka. Rośliny i zwierzęta
zmodyfikowane genetycznie uprawiane i hodowane są stosunkowo od
niedawna i jak dotąd nie znamy wszystkich negatywnych skutków ich
uwalniania do środowiska oraz stosowania ich w żywności.
Producentami i lobbystami GMO są firmy z branży biotechnologicznej,
którym raczej nie zależy na zdrowiu czy ekologii a na zysku.
Podmiotom takim nie zależy na informowaniu o zagrożeniach, a
jedynie na pomnażaniu swojego kapitału, co czynią poprzez
agresywny marketing oraz poprzez uzależnianie rolników od swoich
produktów.
Co
niezwykle ważne: organizmy modyfikowane genetycznie są realnym
zagrożeniem dla naszej planety i naszego zdrowia. Niestety, ale nie
jesteśmy o tym fakcie należycie informowani. Wręcz przeciwnie
panuje dezinformacja oraz świadome kłamstwa gigantów
biotechnologii z Monsanto na czele.
Po
pierwsze trzeba sobie zdać sprawę z tego, że ludzkość na obecnym
stopniu technologicznym nie jest w stanie zapanować nad
niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się pyłków roślin
modyfikowanych, które rozwiewane przez wiatr modyfikują z roślinami
podobnymi gatunkowo. Na chwilę obecną nie istnieją możliwości
powstrzymania rozprzestrzeniania się modyfikowanych genów w
środowisku!
Międzynarodowe
koncerny biotechnologiczne lansują fałszywą tezę o rzekomym braku
skutków ubocznych stosowania GMO, pomimo, że coraz więcej badań
potwierdza szkodliwość żywności modyfikowanej genetycznie, jak
również nieodwracalnych szkód dla systemu ekologicznego i
ludzkiego zdrowia.
Spożywanie
produktów GMO może stać się źródłem alergii oraz zatruć, co
powoduje osłabienie układu opornościowego oraz może powodować
niepoznane jeszcze komplikacje zdrowotne i nowe choroby. Ale to nie
koniec, to dopiero początek problemów. Zaburzenia wzrostu i wagi,
infekcje bakteryjne odporne na antybiotyki, bezpłodność,
zwyrodnienia komórek prowadzące do nowotworów. Długo można by
jeszcze wymieniać.
GMO
wpływa niekorzystnie na środowisko naturalne w tym na warunki
glebowe, jak również przyczyniają się do stopniowej redukcji
populacji pożytecznych mikroorganizmów, w tym niezastąpionych
niczym pszczół. Rozkładające się części roślin
transgenicznych zatruwają glebę co wpływa na drobnoustroje w niej
żyjące. Zatruciu ulegają owady oraz żywiące się nimi ryby,
płazy i gady. Dodatkowo ogromne obszary monokultur wyjaławiają i
trują glebę. I w taki sposób nasz wrażliwy ekosystem cierpi coraz
bardziej, a my ludzie razem z nim, jako jego integralna część.
Aby
nie dopuścić do całkowitego Armagedonu naszej planety należy
aktywnie sprzeciwiać się zatwierdzeniu genetycznie zmodyfikowanych
upraw, odrzucić import i sprzedaż pasz dla zwierząt zawierających
GMO i żywności przeznaczonej dla ludzi. Jednocześnie trzeba głośno
wypowiadać się przeciwko wpływom korporacji na politykę, przepisy
prawne i naukę.
Jeśli
razem podejmiemy się tego wspólnego wysiłku, to jeszcze teraz
jesteśmy w stanie odbudować nasz globalny system rolny. Połączmy
siły, aby przyszłym pokoleniom oddać planetę, na której nasze
dzieci i wnuki będą miały szansę na zdrowe żyć.
Żrodło: Nie samowity Blog moje dobrego Przyjaciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz