Greg O’Neill 7.2.2012, tłumaczenie Ola Gordon, korekta-skrót Piotr Bein
Pomóż w
szerzeniu prawdziwej wiedzy. Materiał w pdf przeslę na żądanie wysłane do
Age-Reversal@aon.at. Napisały do mnie osoby, które znały pielęgniarkę Rene
Caisse, która otworzyła klinikę nowotworową w Bracebridge (Ontario) i wyleczyła
nieuleczalnie chorych, wcześniej odesłanych przez co najmniej 2 lekarzy do
domu, by umrzeć. Establiszment medyczno-farmaceutyczny okłamuje nas, bo nadal z
nas zdzierają miliardy leczeniem chemioterapią i radiacją, które zabijają
komórki i organy, powodując długą i bolesną śmierć. Pomóżmy zatrzymać to
szaleństwo, dzieląc się prawdą. Dziękuję!
Nowotwór to grzyb … uleczalny
Ok. 8 mln
ludzi umiera rocznie na raka, największą przyczynę zgonów w wieku poniżej 85
lat; w samym USA – ponad pół mln rocznie, 1 na 4 zgony. Globalna liczba
wzrośnie do 12 mln do 2030 r. Z dnia na dzień odbierają nam swobody, by chronić
obywateli przed terroryzmem, kiedy ci wszyscy cierpią i umierają z powodu
choroby, leczenia której systematycznie odmawia klika medyczno-farmaceutyczna.
Organizacje charytatywne zbierają ogromne sumy na finansowanie badań ‘nad
środkiem’, którego establiszment nie chce znaleźć. Wspólnie możemy to zmienić.
W
biuletynie z 9. sierpnia podkreśliłem, jak dr Richard Day, szef
rockefellerowskiej organizacji eugenicznej Planowane Rodzicielstwo, zanim
powiedział na spotkaniu lekarzy w Pittsburgu w (1969) o ludobójczym planie,
poprosił o wyłączenie sprzętu nagrywającego i nierobienie notatek. Ale ktoś i
przekazał treść wystąpienia: Obecnie możemy wyleczyć prawie każdy nowotwór.
Informacja o tym jest w Instytucie Rockefellera, jeśli zdecyduje się ją ujawnić.
Wielka
Farmacja nie ma zamiaru wyleczyć raka, bo ciągnie ogromne zyski z leczenia
środkami wyniszczającymi, zabijajania truciznami typu chemioterapia. Nie chodzi
nawet o pieniądze. Chcą, by ludzie cierpieli i umierali przedwcześnie – metoda
redukcji populacji. Wraz z agencjami rządowymi natychmiast stawiają na
celowniku każdego spoza Wielkiej Farmacji, kto odkrywa skuteczny sposób na
raka. Taki jest włoski lekarz, Tullio Simoncini; wspaniały i odważny, nie
poddał się naciskom, kiedy odkrył, jak leczyć raka, grzyba wywołanego przez
candida (organizm drożdżopodobny, żyjący w małych ilościach nawet w zdrowym
organizmie). Kiedy candida przybiera formę dużego grzyba, mogą wystąpić poważne
problemy, łącznie z rakiem. Mój przyjaciel, Mike Lambert: Grzyb, a zwłaszcza
candida, żyje pożerając organizm żywiciela (ciebie), rozpuszczając go.
Potrzebuje też twego organizmu do rozmnażania […] Chory odczuwa chroniczne
zmęczenie, często przypisywane kolonizacji candidy. Czuje się źle
fizycznie i psychologicznie. Wg Simoncini, rak to infekcja grzybowa
candida, a nie dysfunkcja komórek, błędnie podawana jako przyczyna raka przez
konwencjonalną medycynę.
Candida
Specjalista
w onkologii (leczenie guzów), cukrzycy i zaburzeniach metabolizmu, Simoncini to
prawdziwy lekarz, starający się odkryć prawdę. Nie papuguje oficjalnej wersji
tego, co lekarze powinni robić i myśleć. Kwestionuje dogmat ’intelektualnej
zgody’ na wszystkie niesprawdzone założenia, kłamstwa i manipulacje. Okazał się
wyjątkowo krytyczny wobec establiszmentu medycznego, gdyż bada ‘zabiegi’
bezużyteczne w leczeniu epidemii raka. Gdy został lekarzem, zrozumiał, że w
leczeniu raka było coś b. złego: Widzę straszne cierpienia. Byłem na oddziale
dziecięcej onkologii, zmarły wszystkie dzieci. Cierpiałem kiedy patrzyłem na te
biedne dzieci, umierające w wyniku chemii i radiacji.
Frustracja
i smutek doprowadziły go do poszukiwania nowych metod zrozumienia i leczenia
tej wyniszczającej choroby. Rozpoczął z otwartym umysłem, nieskażonym sztywnymi
założeniami napędzanymi i wmawianymi przez ‘medycynę’ i ‘naukę’ głównego nurtu.
Ile
jeszcze ludzi ucierpi, zanim przestaną postrzegać lekarzy jako wszystko
wiedzących ‘bogów’, i zrozumieją swój udział w tej ignorancji na zdumiewającą
skalę? Simoncini zrozumiał, że wszystkie nowotwory funkcjonują jednakowo, bez
względu na umiejscowienie w organizmie ani przybraną formę. Zauważył również,
że ‘guzy’ rakowe zawsze są białe.
Candida też biała
Simoncinni
zrozumiał, że uważana przez medycynę głównego nurtu za szalejący rozrost
komórek, narośl nowotworowa faktycznie jest produktem systemu immunologicznego,
komórkami dla ochrony organizmu przed atakiem candidy. Normalnie system
immunologiczny utrzymuje candidę w ryzach, ale gdy osłabnie, candida rozrasta
się i buduje ‘kolonię’. Penetruje organ, a system immunologiczny musi
zareagować, budując barierę ochronną, nazywaną nowotworem. Mówi się, że
przechodzenie raka do in. części organizmu wywołują komórki ‘złośliwe’,
uciekające ze swojej ‘siedziby’. Zaś wg Simoncini, przerzuty raka wywołane są
grzybem candida, uciekającym ze swojego miejsca.
Osłabiona
odporność pozwala rakowi pokazać się, o czym mówię od lat w swoich książkach.
Kiedy funkcjonuje właściwie, radzi sobie z problemem, utrzymuje candidę pod
kontrolą.
Ciągły
wzrost zachorowań na raka na świecie to wykalkulowana wojna z systemem
odpornościowym, osłabianym i atakowanym dodatkami w żywności i napojach, chemicznym
rolnictwem, szczepionkami, falami elektromagnetycznymi i mikrofalowymi, lekami,
stresem nowoczesnego ‘życia’ i wielu in. Jaką obronę mają mieć dzieci do 2 lat,
dostawszy 25 szczepionek, a ich system odpornościowy jest jeszcze na etapie
tworzenia? To tak iluminackie rody chcą wywołać masowy mord, poprzez demontaż
naturalnej odporności organizmu. I tu jest prawdziwa ohyda. Co niszczy
odporność szybciej niż wszystko inne?
Chemioterapia
Można tu
dodać radiację. Chemioterapia to trucizna zaprojektowana na zabijanie komórek.
Celem ‘leczenia’ raka jest otrucie ofiary i nadzieja, że zdążysz zabić komórki
rakowe zanim zabijesz wystarczającą ilość zdrowych komórek, by zabić pacjenta.
Trująca chemioterapia zabija również komórki odpornościowe, a candida żyje
nadal. Zniszczony system odpornościowy nie może skutecznie zareagować na
candidę, przejmuje części organizmu, by rozpocząć proces od nowa, przenosząc
raka. Nawet u pozornie wyleczonego operacją i chemioterapią, po zapewnieniach,
że wszystko w porządku. To tylko kwestia czasu: chemioterapia zabija ludzi,
których ma rzekomo leczyć, niszczy system, który musi działać, żeby być zdrowym
i silnym, jeśli mamy wyzdrowieć.
Wykrywszy,
że rak jest infekcją grzybiczną, Simoncini rozpoczął poszukiwać, co zabiłoby
grzyba i usunęło raka. Odkrył, że leki anty-grzybiczne nie działają, gdyż
grzyb szybko ulega mutacji, by się bronić, a nawet karmi się lekami
przepisanymi przeciw niemu. Simoncini odkrył wodorowęglan sodu / sodę
oczyszczoną, główny składnik proszku do pieczenia (ostrzeżenie: proszek do
pieczenia ma dodatkowe składniki). Soda to niszczyciel grzyba, candida nie może
się do niej ‘przystosować’. Pacjent przyjmuje sodę doustnie i przez endoskop
(długa, cienka rurka, używana do oglądania wnętrza organizmu bez chirurgii). To
umożliwia ulokowanie sody dokładnie w miejscu raka – grzyba. Egipcjanie
wiedzieli o leczniczych właściwościach anty-grzybiczych tej substancji,
indyjskie książki sprzed tys. lat zalecały w leczeniu raka zasadę o silnym
działaniu.
W 1983 r.
Simoncini leczył Gennaro Sangermano, któremu dano kilka mies. życia z rakiem
płuc. Kilka mies. później wrócił do zdrowia i rak zniszczono. Było więcej
sukcesów i Simoncini przedstawił swoje odkrycia włoskiemu ministerstwu zdrowia,
licząc na pozwolenie badań, żeby wykazać, że to działa. Władze zignorowały jego
udokumentowaną pracę i zakazały mu stosować niezatwierdzone metody. Poddano go
wściekłej kampanii medialnej ośmieszania i potępiania, uwięziono na 3 lata za
spowodowanie śmierci leczonych przez niego pacjentów. Ze wszystkich zakątków
świata wyszedł rozkaz: złapać Simonciniego. Establiszment medyczny powiedział,
że jego twierdzenia o sodzie były szalone i niebezpieczne. Jeden
z wiodących lekarzy szyderczo nazwał sodę lekiem.
Cały czas
miliony ludzi umierały na raka, bez możliwości skutecznego leczenia. Simoncini
nie poddaje się, pokazuje swoje prace w internecie i na wystąpieniach
publicznych. Usłyszałem o nim od Mike’a Lamberta z Sheen Clinic i miał tam
prelekcję, kiedy byłem w USA. Wiem, że ma niezwykłe sukcesy w dramatycznej
redukcji i usuwaniu raka nawet w późnych stadiach, używając sody. W niektórych
przypadkach wymaga to miesięcy leczenia, ale w innych, takich jak rak piersi,
gdzie guz jest łatwo dostępny, nawet tylko dni.
Ludzie
leczą się sami pod nadzorem Simonciniego. Na końcu artykułu zlinkowałem filmy z
doświadczeń i leczenia różnych osób. Że rak jest grzybem, napisałem w kwietniu
ubr. w artykule o odkryciach 2 brytyjskich naukowców: prof. Gerry Pottera z
Cancer Drug Discovery Group i prof. Dana Burke. Wg ich badań, komórki rakowe
mają unikalną ‘biocechę’, której nie mają normalne komórki: enzym CYP1B1 (wym. sip-łan-bi-łan).
Enzymy to białka przyspieszające reakcje chemiczne. CYP1B1 zmienia strukturę
chemiczną tzw. salvestroli, naturalnych molekuł anty-rakowych,
występujących w wielu owocach i warzywach. Zmiana chemiczna zamienia
salvestrole na czynnik zabijający komórki rakowe, nie szkodząc zdrowym
komórkom.
CYP1B1
występuje tylko w komórkach rakowych i wchodzi w reakcje z salvestrolami z
owoców i warzyw, tworzy substancję chemiczną, która zabija wyłącznie komórki
rakowe. Ale tu jest sedno sprawy: rak jest grzybem. Salvestrole to naturalny
system obronny przeciw atakom grzybicznym, znajdujący się w owocach i
warzywach, podatnych na szkody wywoływane grzybami (truskawki, jagody, maliny,
winogrona, jabłka, gruszki, warzywa zielone zwłaszcza brokuły i z rodziny kapustnych,
karczochy, czerwona i zielona papryka, awokado, rzeżucha, szparagi i bakłażan.
Wielka Farmacja / kartele bio-technologii wiedzą to i zrobiły dwie rzeczy, by
osłabić tę naturalną obronę przed atakiem grzybicznym, tj. rakiem. Chemiczne
aerozole grzybobójcze używane w nowoczesnym rolnictwie zabijają grzyby w
sztuczny sposób, co oznacza, że rośliny i plony nie muszą wyzwalać własnej
obrony – salvestroli. Można je znaleźć w każdej ilości w organicznie uprawianej
żywności.
Najbardziej
powszechne środki grzybobójcze b. silne blokują CYP1B1. Jeśli spożywasz dużo
chemizowanej żywności, nieważne ile zjesz salvestroli, nie uaktywnią się jako
czynnik niszczący raka. To jest wyrachowany projekt ludobójczy, tak jak były, i
są, próby zniszczenia Simonciniego (i dr Davidsona z jego ocalającą życie
terapią Jajko płodne przez 9 dni w 1929 r.).
Niewyobrażalnie
chora umysłowo i emocjonalnie, klika uważa ludzi za bydło i chce, by umierali
na raka. Nie dba o to, ile powoduje rozpaczy, cierpienia i śmierci. Dla tych
szalenców, im więcej tym lepiej.
Ale Simoncini nadal prowadzi kampanię i mówi, co jest skuteczną terapię nowotworową, podczas gdy w ‘prawdziwym’ świecie, ilość zgonów na raka wzrasta, bo nieskuteczne leczenie opiera się na fałszywych założeniach. Jest to rzeczywiście szalone społeczeństwo, ale z perspektywy kliki, takie ma być. Dzięki Bogu za odważnych i oddanych ludzi jak Tullio Simoncini. Potrzebujemy ich więcej, i to szybko. Co za wyraźny kontrast z tymi, którzy służą establiszmentowi medycznemu. Kiedy Simoncini mówił w Klinice Shen kilka tygodni temu, niektórzy lokalni lekarze odrzucili go i wyśmiewali jego poglądy, jeszcze zanim przyjechał. Zostali zaproszeni na ten wykład, co mogłoby przynieść ogromne potencjalne korzyści ich pacjentom. Krzesła były dla nich zarezerwowane, żeby usłyszeli z pierwszej ręki, co mówił Simoncini, i żeby dać im okazję zadawać pytania… Nie przyszli.
Źródła:
http://www.fourwinds10.net/siterun_data/health/disease/news.php?q=1328641794
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz