SAMOBÓJSTWO ZACHODNIEGO ŚWIATA
Nie
jesteśmy panami swoich własnych wynalazków. Wpływają one na nasze życie w
sposób nie podlegający naszej kontroli i często tego nie rozumiemy. Dzisiejszy
świat to ogromne laboratorium, w którym przeprowadza się jednocześnie liczne
eksperymenty. John Gray, profesor Europejskiej Myśli w Londyńskiej Szkole
Ekonomicznej, Herezje – przeciwko postępowi i innym iluzjom. W swoich Herezjach
Gray jasno pokazuje, że wiedza naukowa i medyczna tworzą świecką mitologię o
stanie ludzkości, która jest odleglejsza od prawdy niż religijne mity z
przeszłości. Gray podkreśla niedorzeczności związane z uprzemysłowieniem
rolnictwa oraz intensywnym używaniem nawozów, pestycydów i antybiotyków w celu
uzyskania nadnaturalnej produktywności u roślin i zwierząt, a także z
wszechobecnym używanie chemikaliów, legalnych lub nie, by zmieniać ich nastrój
i zachowanie. Jednym z największych problemów współczesnego świata jest to, że
większość koncernów związanych z przemysłem spożywczym i farmaceutycznym
utrzymuje nieustające tempo wprowadzania innowacji pod finansową presją.
Gatunek ludzki nie jest w stanie tego zaakceptować, gdyż jego cechy fizyczne
ewoluują powoli przez setki pokoleń. Ludzkie ciało, tak jak środowisko
naturalne, nie jest przystosowane do specyficznego naukowego geniuszu i
komercyjnego trendu, które zmieniły świat przez ostatnie dwa wieki. Nie powinno
dziwić, że najskuteczniejsze i najpewniejsze środki poprawiające nasze zdrowie
i samopoczucie są efektem ponownego odkrywania starożytnej wiedzy. Jest to
jeden z wielu paradoksów XXI wieku. W konsekwencji ci, którzy szukają sposobów
na poprawę swojego samopoczucia, stają twarzą w twarz z niepohamowanym wzrostem
okazji i zagrożeń. Z jednej strony zamożni ludzie żyjący w gospodarczo
rozwiniętych krajach stali się głęboko świadomi nowych możliwości, jakie w
zakresie polepszenia jakości ich życia stwarza umiejętne wykorzystanie
starożytnej wiedzy kulinarnej i medycznej, z drugiej zaś interesy koncernów,
które skupiają w swoim ręku ludzkie, finansowe, naukowe, marketingowe i
biurokratyczne zasoby, starają się wpoić ludziom wzorce zachowań, które
uzależniają ich od złej żywności i złych lekarstw. Z tego powodu są oni
zniewoleni przez drapieżne procesy handlowe oraz nieświadomi sił, które
wykorzystują ich ignorancję i niszczą ich zdrowie. Główną niedorzecznością
współczesnego świata jest poleganie na uproszczonych i mechanistycznych
dowodach naukowych, a nie na holistycznej, organicznej wiedzy. W ten sposób
test laboratoryjny urósł do rangi ostatecznego boskiego sądu mimo
ograniczonego, kontrolowanego, manipulowanego, fałszowanego i sztucznego
efektu, jaki wywołuje. Te procesy są konieczne, by dostarczyć patentowanych
praw w zakresie własności intelektualnej, które dzięki reklamie i wydatkom
marketingowym mogą stać się źródłem monopolistycznych dochodów. Władze
rządzących tymi procesami korporacji nie chcą pozostawać na łasce sił, które
tak dobrze służyły ich pozycji na rynku, i od kilku dekad usilnie pracują nad
złapaniem uczestników tego rynku w sidła podstępnego globalnego systemu
regulacyjnego noszącego nazwę Codex Alimentarius. To, że stale przybywa dowodów
na powolne zatruwanie jego uczestników poprzez przemysłowe metody uprawy roli i
produkcji żywności oraz naukowe innowacje, w żaden sposób nie spowolniło
dążenia do celu, który wpłynął na kształt Codexu i pobudził dodatkowo do
działania Światową Organizację Handlu. Tym którzy mają problem z akceptacją
powyższych faktów, pomocne może być przypomnienie pewnego historycznego
precedensu. Wielu historyków uważa, że na upadek imperium rzymskiego miało
wpływ innowacyjne wykorzystanie ołowiu. Co ciekawe, Rzymianie zdawali sobie
sprawę, że ołów wywołuje poważne kłopoty zdrowotne, a nawet szaleństwo i
śmierć, a mimo to używali go w różnorodny sposób, lekceważąc związane z nim
zagrożenia. Jedna z analiz tej historii wykazała, że bagatelizowali sprawę
ograniczonego acz systematycznego kontaktu z ołowiem. Podobnie jak wielu
mieszkańców krajów o neoliberalnych gospodarkach, nie zdawali sobie sprawy, że
codzienny kontakt z niewielką ilością tej trucizny prowadzi do przewlekłego
zatrucia ołowiem, mimo iż chroni przed ostrym zatruciem ołowiem i związanymi z
nim zaburzeniami.
CODEX ALIMENTARIUS – CHOROBOWY BIZNES
Codex
Alimentarius jest międzynarodową inicjatywą, która zasłynęła jako atak na
ludzkie dobre samopoczucie będący produktem ubocznym zuchwałej intrygi mającej
na celu zysk. Pokazuje w ekstremalnej formie samo niszczącą siłę korporacyjnej,
neoliberalnej cywilizacji, która ukształtowała przez ostatnie dwieście lat
globalną społeczność. Codex Alimentarius reprezentuje przemyślaną strategię
zastąpienia naturalnych sposobów żywienia i leczenia agresywnymi naukowymi i
technologicznymi eksperymentami, które udają postęp medyczny i ekonomiczny.
Kluczem do jego sukcesu jest ukrycie pod płaszczykiem rozległych
międzynarodowych instytucji zagrożenia, które przypuszczalnie dotknie
środowisko naturalne, systemy ekologiczne i ludzkie zdrowie. Strona internetowa
Fundacji dra Ratha jest prawdopodobnie najpewniejszym źródłem informacji na
temat skomplikowanej i zagmatwanej pajęczyny międzynarodowych powiązań, które
przekazują władzę rozstrzygnięciom zawartym w Codexie. Próbuje prostować błędy,
jakie występują w chybionych stwierdzeniach na innych stronach nastawionych
krytycznie do Codexu, które mobilizują poinformowaną i aktywną opozycję. To
ukazuje trudności, z jakimi boryka się przeciętny konsument będący ostateczną
ofiarą postanowień Codexu. Strona oznajmia, że Codex jest „najwalniejszymi
politycznym polem walki, na którym toczy się wojna o to, kto będzie sprawował
kontrolę nad zasobami żywności od farmy do widelca”. Wskazuje, że światowe
władze i przedstawiciele wielkiego biznesu przekształcają tę wojnę w zawiłą
sieć. Ich najważniejszymi celami są handel i zysk, a nie ludzkie zdrowie. W
rezultacie wolność wyboru. zdrowie i środowisko są zagrożone. Zdaniem Fundacji
właściwe żywienie zdrowie zagrażają „interesom chorobowym” przemysłu
farmaceutycznego, ponieważ zmniejszają zapotrzebowanie na syntetyczne
lekarstwa. Żywność pozbawiona pozostałości po pestycydach, sztucznych dodatków
i innych trujących środków może być – z definicji – wytwarzana jedynie w
przypadku zmniejszenia globalnego użycia lub – w idealnych warunkach –
całkowitej eliminacji tych chemikaliów. Jest to jednak sprzeczne z interesem
przemysłów farmaceutycznego chemicznego, które produkują te substancje, gdyż
skutkowałoby to niższymi zyskami, lepszym zdrowiem całej populacji, a w
konsekwencji spadkiem spożycia syntetycznych leków. Szeroki zakres działań
Komisji Codexu Alimentarius stwarza potencjalne zagrożenie dla przyszłego
zdrowia ludzkości. Grozi nam świat, w którym dostęp do bezpiecznej żywności i
efektywnych dodatków do naszej diety będzie ograniczony i poddany kontroli
interesów przemysłu farmaceutycznego i chemicznego.
NATURA BESTII
Strona
Fundacji dra Ratha wyjaśnia, że Komisja Code. Alimentarius jest główną światową
organizacją składają propozycje i konsultowaną przez Dyrektorów Generalnych
Światowej Organizacji Zdrowia i Organizacji ds. żywności i Rolnictwa ONZ w
sprawach związanych z wprowadzenie Połączonego Programu Standardów żywności
FAO/WHO. Ustalone w roku 1963 główne cele Komisji przedstawiają się
następująco: ochrona zdrowia konsumentów, wspomaganie uczciwych praktyk w
handlu żywnością oraz koordynacja prac nad wszelkimi standardami żywności
prowadzonych przez międzynarodowe organizacje rządowe i pozarządowe. W
październiku 2006 roku Komisja przewodziła 27 aktywnym podkomisjom i siłom
zadaniowym. Ich głów funkcje to opracowywanie standardów, wytycznych i
informacji na temat żywności oraz dodatków do żywności, jakie mają być
zaprezentowane Komisji w celu ich adaptacji jako globalnych standardów.
Przyjęcie zróżnicowanych standardów i wytycznych Codexu przez różne kraje jest
teoretycznie opcjonalne., Utworzenie 1 stycznia 1956 roku Światowej Organizacji
Handlu (WTO) zmieniło jednak ich międzynarodowy status. Standardy i wytyczne
Codexu są szeroko wykorzystywane przez WTO jako wzorzec w rozstrzyganiu
międzynarodowych sporów w zakresie żywności. Potencjalna groźba wejścia w te
spory i ich przegrania powoduje obowiązkowe wprowadzanie wytycznych Codexu.
Taki stan rzeczy sprawia, że państwa należące do WTO nie mają wielkiego wyboru
i muszą się im poddać. Biorąc pod uwagę to, że do WTO należy 149 państw,
standardy i wytyczne Codexu odnoszą się praktycznie do każdego produktu
spożywczego i dotkną bezpośrednio zdecydowanej większości ludzi na Ziemi. Codex
ustanawia standardy i wytyczne nie tylko w odniesieniu do zwykłych produktów
żywnościowych, ale również witamin, mineralnych dodatków do żywności, zaleceń
zdrowotnych, żywności organicznej i genetycznie modyfikowanej, oznaczania
żywności, reklamy, dodatków spożywczych i pozostałości pestycydów. Codex we
wszystkich dziedzinach przedkłada interesy ekonomiczne, zwłaszcza przemysłu
farmaceutycznego i chemicznego, nad ludzkie zdrowie.
OBSZARY PODLEGŁE WŁADZY CODEXU
Wytyczne
w sprawie Witamin i Mineralnych Dodatków do żywności zostały przyjęte przez
Komisję Codexu Alimentarius jako nowy globalny standard podczas spotkania w
Rzymie w lipcu 2005 roku. Wykorzystują one jako podstawę restrykcyjną dyrektywę
Unii Europejskiej w sprawie dodatków do żywności i nakazują ustanawianie
restrykcyjnych ograniczeń odnośnie przyjmowania witamin i minerałów. Co więcej,
zakazują twierdzenia, że witaminy i dodatki mineralne pozwalają zapobiegać,
łagodzić i leczyć choroby. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę dowodów wskazujących
na to, że pozwalają one nie tylko chronić zdrowie, ale również przywracać je,
globalne zalecenia mają doprowadzić do tego, żeby sprzedaż produktów, które
leczą i chronią zdrowie, stała się wyłączną domeną przemysłu farmaceutycznego.
Kilka wytycznych Codexu nakłada ograniczenia na korzyści zdrowotne, jakie można
przypisywać produktom żywnościowym. Przyjęte w roku 1979 i zaktualizowane w
1991 Generalne Wytyczne Codexu w sprawie Twierdzeń starają się zagwarantować,
aby jedynymi produktami, którym można przypisać zdolność ochrony, łagodzenia i
leczenia chorób były lekarstwa. Jednocześnie zakazują one twierdzenia. że ternu
samemu celowi mogą służyć produkty żywnościowe. Wytyczne te chronią władzę
przemysłu farmaceutycznego nad systemem opieki zdrowotnej. Przez ostatnie lata
w centrum zainteresowania Codexu była żywność organiczna. Komitet Codexu do
spraw Oznaczania żywności próbuje osłabić światowe standardy organiczne, dążąc
do tego, aby dopuściły one stosowanie takich substancji, jak dwutlenek siarki,
który wywołuje u wielu ludzi reakcje alergiczne, azotyn sodu i azotan sodu,
które są potencjalnie rakotwórcze I wywołują hiper aktywność u dzieci, oraz
powodującą wrzody i nowotwory jelit karageninę. Komisja Codexu Alimentarius
zezwoliła w swoich Wytycznych Produkcji, Przetwarzania, Oznaczania i Sprzedaży
Organicznie Produkowanej żywności na stosowanie etylenu, który jest używany do
sztucznego dojrzewania owoców i warzyw podczas transportu. Zgoda na taką
organiczną żywność byłaby krokiem ku akceptacji wymuszonych przez WTO takich
samych wątpliwych praktyk w rolnictwie, których obiektem jest obecnie żywność
nieorganiczna. Ponieważ żywność organiczna jest droższa od nieorganicznej.
wielcy producenci żywności nieorganicznej widzą w tym łatwą okazję na
przeniknięcie na rynek żywności organicznej i osiąganie większych zysków. Poza
tym żywność organiczna jest zdrowsza, gdyż zawiera więcej mikroelementów i
związków odżywczych. Wzrost zapotrzebowania na żywność organiczną stanowi
zagrożenie dla przemysłu farmaceutycznego i chemicznego. Co więcej, organiczne
nasiona nie mogą być opatentowane. Komisja Codexu Alimentarius przyjęła swoje
pierwsze regulacje w sprawie genetycznie modyfikowanej żywności w roku 2003.
Dalsze wytyczne i standardy dla tej żywności są w trakcie opracowywania.
Ostateczne przyjęcie tych zapisów pomoże zobowiązać wszystkie kraje należące do
WTO do akceptacji i przyjęcia genetycznie modyfikowanej żywności. Wielu ludzi
jest jednak przeciwnych tej żywności i dlatego istnieje presja, aby nie
zobowiązywać producentów i eksporterów genetycznie modyfikowanej żywności do
ujawniania informacji o zawartych w niej modyfikowanych składnikach.
Potencjalne długofalowe zyski z możliwej do opatentowania genetycznie
modyfikowanej żywności są porównywalne z rynkiem farmaceutycznym. Najważniejsi
gracze w przemyśle farmaceutycznym działają również w przemyśle
biotechnologicznym, czerpiąc z niego ogromne zyski i próbując wprowadzić na
siłę tę żywność na światowe rynki. Od roku 1956 działa specjalny komitet Codexu
do spraw oznaczania żywności. Sprawa oznaczania żywności jest szczególnie
istotna dla rozpowszechniania informacji o naturalnych sposobach ratowania
zdrowia i życia. Ograniczenia nałożone na treści zawarte na opakowaniach mają
zniechęcić producentów dodatków do żywności do informowania ludzi o
dowiedzionych korzyściach płynących z ich spożywania. Komitet ten odmówił
uznania roli właściwego żywienia w zapobieganiu, łagodzeniu i leczeniu chorób.
Obecnie kluczową kwestią, jaką zajmuje się Codex, jest nałożenie ograniczeń na
treści zawarte w reklamach. Istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że reklamowanie
legalnie publikowanych sprawdzonych badań naukowych zostanie zakazane, a
działania niedochodowych organizacji promujących zdrowie, które kształtują
postawy, przekonania i modele zachowań odnośnie dodatków do żywności, będą
utrudniane. Codex ma również specjalny komitet do spraw bezpieczeństwa dodatków
do żywności zajmujący się ustalaniem ich maksymalnych dopuszczalnych poziomów.
Indeks Dodatków do żywności Codexu zawiera obecnie około 300 substancji,
zarówno syntetycznych, jak i naturalnych, które mogą znajdować się w pokarmach.
Część sztucznych dodatków przyjmowana w małych ilościach osobno jest
bezpieczna, jednak Codex nie wziął pod uwagę że te chemikalia są spożywane
zazwyczaj razem, nierzadko w dużej liczbie. Długotrwałe skutki dla zdrowia
konsumentów, jakie wywołuje spożywanie licznych opatentowanych chemikaliów i
sztucznych dodatków, są mocno ignorowane. Te same farmaceutyczne i chemiczne
koncerny, które próbują zakazać dodatków witaminowych i wprowadzają na siłę na
nasze talerze genetycznie modyfikowaną żywność, produkują również wiele
sztucznych dodatków zaaprobowanych przez Codex. W roku 1966 utworzono Komitet
Codexu do spraw Pozostałości Pestycydów, który odpowiada za ustanawianie
maksymalnych limitów ilości pozostałości pestycydów w poszczególnych grupach
produktów spożywczych. I tym razem bezpieczeństwo każdego środka bada się z
osobna przy jednoczesnym lekceważeniu długotrwałych efektów zdrowotnych, jakie
na ludzkie ciało wywiera ich wspólne występowanie. Wiele tych niebezpiecznych
środków produkuje nie kto inny, jak firmy farmaceutyczne i chemiczne.
NIWELOWANIE ZAGROŻENIA ZE STRONY MEDYCYNY NATURALNEJ
Wzrost
popularności dodatków do Ŝywności, naturalnych praktyk zdrowotnych i żywności
organicznej zaczął zagrażać przemysłowi farmaceutycznemu, chemicznemu i wielu
innym. Przybierająca na sile moda na medycynę naturalną oraz ogromna ilość
książek, czasopism, stron internetowych i programów telewizyjnych poświęconych
medycynie pomaga ludziom rozszerzyć swoją wiedzę na temat zdrowia i naturalnych
sposobów leczenia chorób. Naturoterapeuci, homeopaci i dietetycy udzielają
pomocy zdrowotnej milionom ludzi. Ludzie zaczynają powoli dostrzegać, że wolne
rodniki, które niczym pociski niszczą ludzką strukturę komórkową, są podstawową
przyczyną raka, przedwczesnego starzenia, osłabienia układu immunologicznego,
artretyzmu, cukrzycy, choroby Alzheimera i wielu innych przewlekłych schorzeń.
Ciało ludzkie chroni się przed wolnymi rodnikami za pomocą antyoksydantów
zawartych w naturalnych, niemożliwych do opatentowania substancjach.
Opatentować można tylko syntetyczne substancje. Z punktu widzenia przemysłu
farmaceutycznego na naturalnych produktach nie można zarobić. Codex
Alimentarius dąży do sprzecznego z prawdą uznania antyoksydantów za truciznę i
zakazania ludziom ich przyjmowania oraz korzystania z odpowiednich terapii. Gdy
naturalne terapie zdrowotne zostaną uznane za nielegalne, jedynymi
możliwościami leczenia będą lekarstwa i operacje. Ogromne środki, jakimi
dysponują koncerny farmaceutyczne, utrudniają politykom i lekarzom
przeciwstawianie się ich interesom. Ta sytuacja uzasadnia pogląd mówiący, że
koncerny farmaceutyczne skutecznie przejęły kontrolę nad amerykańskim Urzędem
ds. żywności i Leków (Food and Drag Administration; w skrócie FDA) oraz
podobnymi organizacjami w Europie i w pozostałych częściach świata.
Fundacja dra Ratha wydała w maju 2005 roku oświadczenie, w którym przewiduje, że Codex stanie się największym zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia, jakie znał świat, Historia nie była jeszcze świadkiem wpływu tak silnej grupy interesów, jaką jest przemysł farmaceutyczny, który otwarcie próbuje osiągnąć wielomiliardowe zyski ze sprzedaży leków kosztem zdrowia miliardów ludzi.
Strona fundacji ujawnia strategię, według której Cod chce zdelegalizować wszystkie niemożliwe do opatentowani naturalne terapie zagrażające opatentowanym syntetycznym specyfikom. Sugeruje, że do konieczności wdrożenia tej strategii przyczyniła się fala pozwów wywołana kłopotami z Vioxxem oraz wcześniejsze wpadki, na przykład z Baycolem.
Strona wymienia strategie „Wytycznych w sprawie Witamin i Mineralnych Dodatków do Żywności” Codexu, które obejmują:
- zablokowanie dostępu do wielu skutecznych form bezpiecznych mikroelementów i środków odżywczych
- konieczność przepisywania przez lekarza wszystkich naturalnych dodatków
- oddanie opieki zdrowotnej wyłącznie w ręce przemysłu farmaceutycznego
Nic dziwnego, że na stronic internetowej Quackwatch dyskredytowanej ostatnio jako ramię machiny lobbingowej przemysłu farmaceutycznego, dr Rath stał się celem ataku. Jeden z jego mentorów, dwukrotny laureat nagrody Nobla Linus Pauling, również był oczerniany jako lekarz, ponieważ zajął się żywnościową dziedziną medycyny.
Fundacja dra Ratha wydała w maju 2005 roku oświadczenie, w którym przewiduje, że Codex stanie się największym zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia, jakie znał świat, Historia nie była jeszcze świadkiem wpływu tak silnej grupy interesów, jaką jest przemysł farmaceutyczny, który otwarcie próbuje osiągnąć wielomiliardowe zyski ze sprzedaży leków kosztem zdrowia miliardów ludzi.
Strona fundacji ujawnia strategię, według której Cod chce zdelegalizować wszystkie niemożliwe do opatentowani naturalne terapie zagrażające opatentowanym syntetycznym specyfikom. Sugeruje, że do konieczności wdrożenia tej strategii przyczyniła się fala pozwów wywołana kłopotami z Vioxxem oraz wcześniejsze wpadki, na przykład z Baycolem.
Strona wymienia strategie „Wytycznych w sprawie Witamin i Mineralnych Dodatków do Żywności” Codexu, które obejmują:
- zablokowanie dostępu do wielu skutecznych form bezpiecznych mikroelementów i środków odżywczych
- konieczność przepisywania przez lekarza wszystkich naturalnych dodatków
- oddanie opieki zdrowotnej wyłącznie w ręce przemysłu farmaceutycznego
Nic dziwnego, że na stronic internetowej Quackwatch dyskredytowanej ostatnio jako ramię machiny lobbingowej przemysłu farmaceutycznego, dr Rath stał się celem ataku. Jeden z jego mentorów, dwukrotny laureat nagrody Nobla Linus Pauling, również był oczerniany jako lekarz, ponieważ zajął się żywnościową dziedziną medycyny.
CZY AKTYWIZM W ZAKRESIE ZDROWIA JEST MOŻLIWY?
Interesy
elit w USA zawsze cechowało lekceważenie zdrowia publicznego. Dobrze obrazują
to działania tamtejszego Ministerstwa Rolnictwa, które już w latach
trzydziestych XX wieku zaleciło rolnikom używanie nawozów azotowych,
fosforowych i potasowych. Używane zamiast kompostu, chemikalia te przywracają
tylko od 3 do 6 spośród 20 substancji śladowych, jakie rośliny pobierają z
gleby. Zmniejszone poziomy enzymów w zbożu osłabiają wiele ludzkich procesów,
takich jak na przykład trawienie, oraz powodują pogorszenie zdrowia, a także
spadek witalności i inteligencji. Popularna publikacja dra Barry”ego Searsa
zatytułowana The Anti-Injlammation Zone: Reversing the Silent Epidemic that’s
Destroying Our Health (Strefa antyzapaleniowa – odwracanie cichej epidemii
niszczącej nasze zdrowie) przedstawia inną kłopotliwą sprawę, Dr Sears zauważa,
że w sytuacji gdy nowe technologie nieustannie zwiększają produktywność,
ludzkie geny, tkwiące korzeniami w naszej ewolucyjnej przeszłości, nie
rozwijają się w tym samym tempie. Doskonała harmonia i ścisłe powiązanie
ludzkich genów z systemem hormonalnym kontrolują magazynowanie tłuszczu w ciele
i utrzymują odpowiedni poziom reakcji na Stany zapalne. Te systemy, które
powstały w czasie, gdy ludzie stosowali nisko glikemiczną dietę z odpowiednią
ilością białka i tłuszczów omega-3 (dieta paleolityczna), stosunkowo stałą w
długim okresie czasu, zostały zaatakowane przez niedawne zmiany dietetyczne. Dr
Sears wyjaśnia dalej zawiłe powiązania między rządem, przemysłem
rolno-spożywczym i światem korporacji. Pokazuje, jak subsydia amerykańskiego
Ministerstwa Rolnictwa zachęciły przemysł spożywczy do używania tanich zbóż i
olejów roślinnych w przetworzonej żywności, która ma długi termin ważności i
zapewnia wysokie zyski. Zaawansowana technologia amerykańskiego przemysłu
przetwórczego pozwała na stworzenie niemal wszystkiego z tanich zbóż i olejów.
Będąc smaczną, żywność ta pobudza jednocześnie apetyt, który rodzi
zapotrzebowanie na leki i
obciąża krajowe systemy zdrowia, a także przyczynia się do rozprzestrzeniania się epidemii chorób na tle pokarmowym.
Dr Scars rzuca światło na wiele współczesnych problemów, takich jak:
- niezdolność ludzi do radzenia sobie z bezmyślnym pędem ku komercyjnym nowinkom
- wykorzystywanie funduszy rządowych do celów politycznych i nieliczenie się z kosztami społecznymi i zdrowotnymi.
- Ogromna ilość odpadów wytwarzanych przez amerykański przemysł rolniczy, spożywczy i farmaceutyczny
- presja technologiczna w kierunku instytucjonalnej legalizacji złej żywności i złych nawyków zdrowotnych
- brak oficjalnego zainteresowania tymi problemami z powodu potęgi korporacji
- podobieństwa między używaniem ołowiu w starożytnym Rzymie i konsumpcją przetworzonej żywności w USA
Czy obecna sytuacja może być jeszcze gorsza niż w czasach rzymskich? Opisane problemy związane z żywnością występują nie tylko w Ameryce, ale również w Europie i innych społecznościach. Wielkie korporacje zdają się kontrolować globalne instytucje i dążą do marginalizacji działaczy na rzecz zdrowia. W porównaniu do społeczeństwa, w którym medyczne innowacje stały się formą ekonomicznego uzależnienia, a także stanowią zagrożenie dla fizycznego dobrobytu człowieka oraz wyzwanie dla jego genetycznej natury, powolne zatruwanie Rzymu ołowiem było niczym.
obciąża krajowe systemy zdrowia, a także przyczynia się do rozprzestrzeniania się epidemii chorób na tle pokarmowym.
Dr Scars rzuca światło na wiele współczesnych problemów, takich jak:
- niezdolność ludzi do radzenia sobie z bezmyślnym pędem ku komercyjnym nowinkom
- wykorzystywanie funduszy rządowych do celów politycznych i nieliczenie się z kosztami społecznymi i zdrowotnymi.
- Ogromna ilość odpadów wytwarzanych przez amerykański przemysł rolniczy, spożywczy i farmaceutyczny
- presja technologiczna w kierunku instytucjonalnej legalizacji złej żywności i złych nawyków zdrowotnych
- brak oficjalnego zainteresowania tymi problemami z powodu potęgi korporacji
- podobieństwa między używaniem ołowiu w starożytnym Rzymie i konsumpcją przetworzonej żywności w USA
Czy obecna sytuacja może być jeszcze gorsza niż w czasach rzymskich? Opisane problemy związane z żywnością występują nie tylko w Ameryce, ale również w Europie i innych społecznościach. Wielkie korporacje zdają się kontrolować globalne instytucje i dążą do marginalizacji działaczy na rzecz zdrowia. W porównaniu do społeczeństwa, w którym medyczne innowacje stały się formą ekonomicznego uzależnienia, a także stanowią zagrożenie dla fizycznego dobrobytu człowieka oraz wyzwanie dla jego genetycznej natury, powolne zatruwanie Rzymu ołowiem było niczym.
NIEDORZECZNOŚĆ STRATEGII ZACHODNICH KORPORACJI
Stany
Zjednoczone są uderzającym przykładem ukazującym, jak bardzo korozyjna jest
natura kultury, która zainspirowała powstanie Codexu Alimentarius. 4 marca 2007
roku stacja CBS odnotowała zmianę stanowiska Davida Walkera, Naczelnego
Rewidenta Biura Rachunkowego Rządu USA. Walker stwierdził otwarcie, że
amerykański system zdrowia jest ekonomicznie niezrównoważony. W swojej
wypowiedzi powiedział między innymi: jeśli chodzi o koszty, przodujemy na
świecie. Nasza gospodarka wydaje na opiekę zdrowotną o 50 procent więcej niż
jakikolwiek inny kraj… Mamy śmiertelność noworodków powyżej przeciętnej,
średnią długość życia poniżej przeciętnej, a ilość błędów lekarskich jest
boleśnie wysoka jak na uprzemysłowione państwo. Największa głupota sił
stojących za Codexem Alimentarius tkwi w ich głębokiej kulturowej ignorancji.
Strategia wykluczania dodatków do żywności ma zasięg globalny. Wydaje się, że
nie bierze ona jednak pod uwagę kultury, która wyprzedziła już Zachód w wielu
dziedzinach gospodarczej rywalizacji. Ta kultura występuje w
konfucjańsko-taoistycznych społecznościach Wschodniej Azji, które wysunęły się
na czoło w produkcji w strategicznej dziedzinie wysokiej technologii. Czerpie
korzyści z wiedzy na temat zdrowia, która tkwi korzeniami w głębokiej tradycji
wyznawanej w całym tym regionie. Tradycję tę można odnaleźć w ćwiczeniach
terapeutycznych, koncepcji jedności ciała i umysłu, intuicyjnej świadomości,
subtelnym pojmowaniu i doskonaleniu, szerokim korzystaniu z ziół oraz w silnej
idei traktowania żywności i medycyny jako jedności. Nie ma sposobu, aby
promujące interesy zachodnich korporacji manipulacje związane z Codexem
Alimentarius były wstanie zmobilizować takie środki językowe, kulturowe i
polityczne które mogłyby naruszyć witalność i silę wschodnioazjatyckiej tradycji
zdrowotnej. W rzeczy samej to właśnie ta tradycja skutecznie zmusza Zachód, by
ujawnił przemilczaną prawdę, którą są braki występujące w jego nauce i
medycynie. Przemilczanie przyczyn przemysłowego i ekonomicznego sukcesu
Wschodniej Azji stało się na Zachodzie nie tylko zwyczajem, ale wręcz
koniecznością. Coraz wyraźniej widać, że nie jest to jakiś cudowny przypadek,
ale odrodzenie wyższej cywilizacji, która do początku XIX wieku stanowiła
centrum bezpiecznej dla środowiska nauki, technologii i handlu. Jak w przypadku
większości zachodnich interesów ostatniego półwiecza stratedzy Codexu
Alimentarius tworzą sytuację, z której najbardziej skorzystają gospodarki
krajów Wschodniej Azji. Jeśli strategie Codexu będą dalej rozwijane w takim
kierunku, jak obecnie, powstanie sytuacja, w której pomoc medyczną będą zdolni
świadczyć tylko ci, którzy mają silne tradycje dbania o zdrowie. Ma to
nieocenione znaczenie dla rodzimej produkcji, niewygórowanych kosztów leczenia,
narodowego morale i dochodowego eksportu. Żadne inne społeczności poza
wschodnioazjatyckimi nie zarobią tak wiele na tych absurdach. Ich niezrozumiałe
dla Zachodu języki, kultura i system wartości stanowią ich naturalną formę
obrony. Ich tradycyjna wiedza medyczna jest rozległa, zaś praktyki lecznicze
głęboko zakorzenione. Poza tym ich politycy są mądrzy i zdeterminowani.
Przeciętnemu łatwowiernemu zachodniemu turyście może wydawać się, że te kraje
upodabniają się do Zachodu. Istotnie, mieszkańcy wschodniej Azji są wrażliwi na
epidemiczne i niszczące choroby towarzyszące zachodniej żywności, nauce i
zachodniemu stylowi życia forsowanemu przez manipulacje Codexu. Ich tradycje
naukowe, medyczne i kulturowe dostarczają im jednak silnych środków do
przeciwstawiania się tym zagrożeniom. Jest mało prawdopodobne, aby zostały one
przezwyciężone przez absurdy Zachodu. W kwestii siły Zachód wywarł mniejszy
wpływ na Chiny niż Mongołowie i Mandżirzy, którzy najechali ten kraj i
zapoczątkowali długotrwałe dynastie, po czym przeszli do historii. Mimo tych
wszystkich zawirowań chińska cywilizacja odrodziła się i wzmocniła.
Dalekowzroczni przywódcy Wschodniej Azji wiedzą, że 25 procent amerykańskich
konsumentów spożywa produkty zatwierdzone przez Urząd ds. żywności i Leków, i
widzą w tym dowody słabości i dekadencji, które są przyczyną korupcji i wielu
skandali.
WYZWANIE
DLA OGRANICZEŃ WITAMIN I SOLI MINERALNYCH
WPROWADZONYCH PRZEZ UNIĘ
EUROPEJSKĄ
Organizacja
Alians na rzecz Naturalnego Zdrowia (Alliance of Natural Health; w skrócie ANH)
z siedzibą w Londynie zamierza wytoczyć proces przeciwko postanowieniom
zawartym w kontrowersyjnej Dyrektywie w sprawie Dodatków do żywności (Food
Supplements Directive; w skrócie FSD). Dyrektywa FSD weszła w życie w lipcu
roku 2002 i zgodnie z jej postanowieniami zakazano 300 substancji odżywczych
będących częścią 5000 produktów zdrowotnych, większość których ma charakter
bardzo zbliżony do żywności. W lipcu 2003 roku Stały Komitet Brytyjskiej Izby
Gmin ds. Regulaminu Dodatków do żywności przyjął zasady Dyrektywy w sprawie
Dodatków do żywności jako prawo obowiązujące w Anglii, Szkocji i Walii.
Dyrektor ANH, dr Robert Verkerk, ma nadzieję, że wygrany proces przyczyni się
do odrzucenia zasad FSD przez kraje Unii Europejskiej. ANH jest reprezentantem
szeregu organizacji oraz niezależnych producentów, dostawców i dystrybutorów
witamin i soli mineralnych, których zdaniem obecne zasady zawarte w FSD należy
zastąpić ich zrewidowaną wersją zezwalającą na stosowanie wysokiej jakości
dodatków do żywności w całej Europie, co spowodowałoby przyjęcie dobrych
standardów, a nie złych. Pozostałe trzy dyrektywy dotyczące leków ziołowych,
nowych potraw oraz leków dopuszczonych na terenie Unii Europejskiej są obecnie
rozważane i nie zostały jeszcze ratyfikowane przez brytyjski parlament. Stale
rośnie zainteresowanie tradycyjnymi produktami zawierającymi dodatki do
żywności i substancje odżywcze, a także odżywczymi napojami (zdrowotne napoje i
soki owocowe), które są ograniczane lub wręcz zakazane przez dyrektywy Unii
Europejskiej. Obecnie są one pakowane i sprzedawane przez spółki farmaceutyczne
pod ogólną nazwą „odżywek”. Dwaj członkowie Izby Gmin z ramienia Partii Pracy
wyrazili obawy co do sposobu, w jaki dyrektywy są akceptowane przez Stały
Komitet. Członkini brytyjskiego parlamentu, Kate Hoey, ujawniła, w jaki sposób
się to odbywa: „Byłam członkiem tego komitetu, dopóki nie powiedziałam, że będę
głosowała przeciwko przyjęciu tych zasad”. Po takim oświadczeniu została
„bezceremonialnie usunięta” wraz z pięcioma innymi członkami komitetu na 24
godziny przed głosowaniem. Wszystkich ich zastąpiono innymi członkami
parlamentu, którzy byli za przyjęciem dyrektywy FSD. Jak twierdzi Kate Hoey,
dowodzi to jasno, że rząd bardziej dba o interes przemysłu farmaceutycznego niż
zwykłych obywateli. Jej poglądy podziela inny członek parlamentu i zarazem
zwolennik ruchu reprezentowanego przez ANH, Jeremy Corbyn, który oświadczył, że
„FSD stanowi efekt bezwzględnej taktyki stosowanej przez lobby przemysłu
farmaceutycznego, któremu wcale nie zależy na różnorodności dostaw witamin i
dodatków, które są sprzedawane w sklepach ze zdrową żywnością”. Jak dotąd
rzadko wytaczano proces dyrektywom Unii Europejskiej, jakie weszły w życie od
momentu, gdy wielka Brytania przystąpiła w roku 1972 do Wspólnego Rynku,
rzekomo po to, aby uczestniczyć we Wspólnej Polityce Rolnej. Członek parlamentu
z ramienia Partii Konserwatywnej, Daniel Hannan, wyraził 3 września 2003 roku
na łamach DailyTelegraphu swoje zastrzeżenia, stwierdzając: jeśli widzimy z
pozoru szaloną dyrektywę Brukseli, oznacza to, że ktoś, gdzieś na niej zyskał.
Według niego dyrektywy odnoszące się do naturalnych leków są rezultatem
lobbingu ze strony wielkich spółek farmaceutycznych. Członek Parlamentu
Europejskiego, Nigel Farrage, powiedział, że pewnego razu członków tego
parlamentu zmuszono do głosowania w sprawie dyrektyw 450 razy w ciągu jednej
80-minutowej sesji, dodając, że była to wręcz farsa głosowania i że głosował
tak jak mu kazano. Waga problemu uzupełniania posiłków dodatkami stale rośnie,
ponieważ nowoczesne metody produkcji żywności i uprawy gleb powodują obniżenie
zawartości witamin i soli mineralnych w pożywieniu. I tak na przykład poziom
selenu (Se) w okresie między rokiem 1975 a 1991 obniżył się o 50 procent, przy
czym w Wielkiej Brytanii jest niższy od tego, jaki występuje w każdym innym
kraju europejskim. Czternaście form selenu, w tym formy organiczne, drożdże
selenowe i seleno-metionina znalazły się na liście substancji zakazanych przez
Komisję Europejską. Wyspecjalizowani producenci witamin obawiają się, że ich produkty,
zawierające składniki organiczne, które zostały usunięte z listy środków
dopuszczonych do obrotu, zostaną zastąpione przez ich nieorganiczne,
syntetyczne odpowiedniki, które znalazły się na tej liście. Wszelkie próby
umieszczenia na liście całego szeregu organicznych witamin i soli mineralnych
zakończyły się niepowodzeniem. To nie koniec sprawy. Rejestracja ich wysokiej
jakości produktów i dopuszczenie ich do sprzedaży może kosztować do 250000
funtów za jeden produkt oraz wiąże się z obowiązkiem przedstawienia dowodów na
ich nieszkodliwość. Opłatę za wszystkie produkty należy wnieść do sierpnia 2005
roku, co stanowi potężny nacisk na zarówno drobnych i średnich, jak i dużych
producentów dodatków do żywności. Podsumowując, należy stwierdzić, że FSD stanowi
kolejny cios w wolność jednostki w zakresie wyboru sposobu dbania o swoje
zdrowie, bez względu na to, czy wiąże się to z zachowaniem zdrowej diety, czy
też zapobieganiem chronicznym schorzeniom. Częste wizyty u lekarzy domowych po
recepty na właściwe suplementy witaminowe, do czego zmusi nas Dyrektywa, wcale
nie będą po myśli Społecznej Służby Zdrowia, ale na pewno będą korzystne dla
wielkich korporacji farmaceutycznych.
Źródło:
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz